Tytułem wstępu
Moja przygoda z językiem angielskim trwa już prawie ćwierć wieku. Najpierw uczyłam się go na kursach, potem w szkole, potem długo sama, aż w końcu poświęciłam mu kilka lat swojego życia podczas studiów filologicznych. Wydawać by się mogło, że niczym mnie już nie zaskoczy. A jednak...
Ponieważ pamięć jest ulotna chciałabym zatrzymać te chwile związane z językiem angielskim. Spisać je i być może komuś pomóc. Bo język angielski, jak każdy język obcy, wymaga czasu i cierpliwości. Ale każda minuta poświęcona na zgłębianie jego arkan jest tego warta. Bowiem jak mawiał Goethe: "Ile znasz języków, tyle razy jesteś człowiekiem"
Będę pisać o różnych aspektach z nim związanych, nie tylko leksykalnych czy gramatycznych, ale również o wymowie i wielu innych. To jest blog z życia wzięty, więc życie napisze mu scenariusz.
Ponieważ pamięć jest ulotna chciałabym zatrzymać te chwile związane z językiem angielskim. Spisać je i być może komuś pomóc. Bo język angielski, jak każdy język obcy, wymaga czasu i cierpliwości. Ale każda minuta poświęcona na zgłębianie jego arkan jest tego warta. Bowiem jak mawiał Goethe: "Ile znasz języków, tyle razy jesteś człowiekiem"
Będę pisać o różnych aspektach z nim związanych, nie tylko leksykalnych czy gramatycznych, ale również o wymowie i wielu innych. To jest blog z życia wzięty, więc życie napisze mu scenariusz.
Komentarze
Prześlij komentarz