Z życia wizięte #2
Kurs grupowy, poziom mocne A2. Mimo trudności nie poddaję się i staram mówić wyłącznie po angielsku.
Ćwiczymy wyrażenia z 'do' i 'make', np. do business ale make money.
Podsumowując ćwiczenie mówię: As you can see there are no rules when we use 'do' and when we use 'make'. You must learn it by heart.
Na to reaguje jeden z uczestników kursu: Znaczy że na wyczucie mamy to wstawiać?
Morał? Trzeba się upewniać czy uczniowie zrozumieli oraz co zrozumieli, bo z reguły uczeń jest kreatywny i pewne wyrażenia rozumie tak jak jemu jest wygodnie, choć skojarzenie 'heart' z intuicją nie jest pozbawione logiki:) A to co dla nas jest oczywiste, dla ucznia już nie.
Ćwiczymy wyrażenia z 'do' i 'make', np. do business ale make money.
Podsumowując ćwiczenie mówię: As you can see there are no rules when we use 'do' and when we use 'make'. You must learn it by heart.
Na to reaguje jeden z uczestników kursu: Znaczy że na wyczucie mamy to wstawiać?
Morał? Trzeba się upewniać czy uczniowie zrozumieli oraz co zrozumieli, bo z reguły uczeń jest kreatywny i pewne wyrażenia rozumie tak jak jemu jest wygodnie, choć skojarzenie 'heart' z intuicją nie jest pozbawione logiki:) A to co dla nas jest oczywiste, dla ucznia już nie.
Często tak bywa. Dlatego zawsze warto sprawdzić. Na koniec takie moje ogólne przemyślenie dotyczące nauki wyrażeń. Czasami widzę opór wśród uczniów w kwestiach, kiedy trzeba nauczyć się czegoś na pamięć. Bywa, że ciężko jest im zrozumieć, że nie istnieje reguła dzięki której można by zapamiętać dane zagadnienie. Wielu chciałoby mieć gotową receptę na wszystko.
OdpowiedzUsuńMasz rację, niestety ta tendencja wśród uczniów nasila się. Przyczynia się do tego beztroski marketing szkół językowych typu angielski w dwa miesiące oraz metoda komunikatywna, którą nasze szkoły językowe nagminnie promują naginając ją jednocześnie do swojej polityki - nieważne co i jak uczeń mówi, aby mówił. Rezultaty są coraz bardziej przerażające niestety.
Usuń